Składniki:
(porcja na 10-12 pizzerinek)
- 500 g mąki pszennej pełnoziarnistej (ew. zwykłej typu np.550 lub 650)
- 250 ml wody
- 1 jajko
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 25 g świeżych drożdży (ew. czubata łyżeczka suszonych)
- 1 łyżka suszonego oregano
- 1 łyżka suszonej bazylii
- 1 łyżeczka soli
- pół szklanki sosu (najprostszy to przecier pomidorowy)
- 3/4 szklanki zielonych oliwek
- 150 g ulubionej wędliny
- 80 g sera żółtego (w plasterkach lub startego)
Wykonanie:
Dla maszynistów:
Składniki na ciasto umieścić w misie automatu (w kolejności: woda, oliwa, jajko, mąka, przyprawy, sól, drożdże) i włączyć program ugniatania ciasta. Gdy ciasto będzie gotowe do dalszego przygotowania postępuj wg wskazówek podanych poniżej.
Tradycyjnie:
Mieszamy w misce wszystkie składniki i dokładnie zagniatamy. Pozostawiamy ciasto do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 40-50 minut.
Gdy ciasto wyrośnie, rękoma oprószonymi mąką odrywany kawałki ciasta i formujemy placuszki, które następnie układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie na każdy placek smarujemy sosem i posypujemy dodatkami. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni i pieczemy 15-20 minut (do momentu lekkiego zarumienienia ciasta).
Smacznego!
Takie domowe pizzerinki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPewno, że domowe żarełko najlepsze i z powodzeniem można się obejść od tych wszystkich torebkowych ulepszaczy - co to tylko przytępiają kubki smakowe na naturalne pyszności!
OdpowiedzUsuńOt co! ;D
A Twój przepis sobie zapisuję i wkrótce ze swoimi brzdącami przetestujemy (też widzieli tę reklamę i wciąż mnie teraz o takie pizzerinki męczą xD)
Pozdrawiam,
N. z nenechasobie.blox.pl (korzystająca z konta AiS, ażeby się móc u Ciebie tu wypowiedzieć ;P)